Od czasów zastosowania w budownictwie szczelnych okien i drzwi, pojawił się problem, gdyż stanowią one nieprzenikalną barierę. Dlatego też w domach z takimi oknami oraz wentylacją grawitacyjną trzeba koniecznie stworzyć warunki napływu powietrza i paradoksalnie - rozszczelnić szczelne okna.
Stosuje się w tym celu specjalne okucia okienne umożliwiające minimalne uchylenie zamkniętego skrzydła. Przez szczelinę pomiędzy nim, a ościeżnicą powietrze może napływać bez większych przeszkód. Jednakże okucia umożliwiające rozszczelnianie okien nie są w stanie zapewnić napływu powietrza do pomieszczeń w wystarczającej ilości.
Znacznie lepiej sprawdzają się pod tym względem nawiewniki instalowane w skrzydłach okiennych. Wydajnością części z nich można sterować przez ustawienie w odpowiedniej pozycji obrotowego wałka we wnętrzu listwy. Zamontowany dodatkowo deflektor („załamywacz") powietrza ułatwia kierowanie strumienia w wybranym kierunku - na przykład do góry, aby nie wiało w prost na domowników. Metalowa siatka zewnętrzna zabezpiecza taki nawiewnik przed owadami.
Na rynku dostępne są również nawiewniki, które samoczynnie reagują na warunki pomieszczenia i automatycznie regulują napływ powietrza. Inteligentne nawiewniki wyczulone są na jeden z parametrów powietrza. Najczęściej jest to wilgotność i wówczas są to nawiewniki higrosterowane. Element czujnikowy stanowi w nich taśma z materiału zmieniającego wymiary wskutek wchłonięcia pary wodnej.
W miarę zmian wilgotności steruje ona dźwignią przepustnicy, odpowiednio ją przymykając lub otwierając. Tego rodzaju nawiewnik reaguje w zakresie wilgotności względnej od 30 do 70%. Gdy zbliża się ona do dolnej wartości, nawiewnik przymyka się, a otwiera, gdy wilgotność rośnie. Dostępne są także nawiewniki ciśnieniowe (czujnik reaguje na różnicę ciśnień wewnątrz i na zewnątrz domu) oraz temperaturowe (reagują na poziom ciepła w pomieszczeniu).
Powietrze do pomieszczeń można również wprowadzać za pomocą nawiewników zainstalowanych w ścianach zewnętrznych. Mogą to być zwykłe otwory w murze, zabezpieczone kratkami i zaopatrzone w żaluzje regulujące dopływ powietrza. Takie otwory łatwo jest wykonać samemu.
Można także kupić gotowy moduł z dwóch kratek połączonych kanałem dolotowym (bywają albo dostosowane do różnej grubości murów, albo z kanałem regulowanym teleskopowo).Takie rozwiązanie jest bardzo praktyczne ponieważ nie zmusza inwestora do wykańczania otworu w ścianie (bywa to szczególnie kłopotliwe w murach warstwowych). Wprowadzenie powietrza do wnętrza domu to dopiero pierwszy etap.
Trzeba je jeszcze rozprowadzić po całym budynku, a przede wszystkim zadbać, aby dotarło do pomieszczeń bez okien (korytarzy, łazienek, ubikacji, „ślepych" kuchni). W większości wypadków wystarczają do tego nieszczelności w drzwiach wewnętrznych. Jest tak w przypadku pokojów i korytarzy, natomiast w pomieszczeniach narażonych na zawilgocenie lub zanieczyszczenie powietrza (łazienki i kuchnie), należy założyć kratki wentylacyjne lub pozostawić większą szczelinę pomiędzy drzwiami, a podłogą.
Przepisy określają tzw. przekrój netto otworów w drzwiach. W przypadku pokojów powinny one mieć co najmniej 80 cm2, a te które prowadzą do kuchni i łazienek - 200 cm2.
W praktyce wystarczy, by odstęp między drzwiami i podłogami był nie mniejszy niż 1,5 cm lub aby drzwi były zaopatrzone w kratki wentylacyjne o powierzchni 50-60 cm2.
(Fotografia tytułowa: Eureka)
Najczęściej komentowane