Jednak w praktyce zależność ta wcale nie jest taka oczywista, gdyż istotny wpływ ma także bezwładność cieplna budynku i w pewnych warunkach również instalacji grzewczej.
Oczywiście obniżenie temperatury nie może wpływać negatywnie na komfort przebywania ludzi, gdyż wtedy racjonalna oszczędność przerodzi się w skąpstwo. Najkorzystniejsze jest obniżenie temperatury o 2-3ºC, co nie prowadzi do nadmiernego wyziębienia pomieszczeń i w krótkim czasie można uzyskać normalną temperaturę w pomieszczeniu.
Większe wychłodzenie pomieszczeń o dużej bezwładności cieplnej może znacząco zmniejszyć spodziewane oszczędności na ogrzewaniu. Zimne ściany wymagają bowiem długotrwałego nagrzewania, a instalacja grzewcza pracuje ze zwiększoną mocą w stosunku do zapotrzebowania jakie wynika z warunków zewnętrznych.
Wychłodzone ściany dają też efekt "promieniowania zimnem" (dopóki się nie nagrzeją) co nie wpływa korzystnie na komfort cieplny. Natomiast w domach o małej bezwładności cieplnej (szkieletowych) obniżenie temperatury nie powoduje takich problemów - lekkie ściany szybko się nagrzewają.
Trzeba jednak pamiętać, że taka ściana nieakumuluje ciepła obcego (np. z nasłonecznienia, od urządzeń domowych) co może prowadzić do okresowych przegrzań pomieszczeń.
Najczęściej komentowane